Wyjazd młodzieży z Neuperlachu w góry na Jochberg
W sobotę, 29 czerwca 2013 r. młodzież zgromadzona przy kosciele św. Moniki i uczęszczająca na spotkania piątkowe z cyklu „Laboratorium wiary” wyjechała na jednodniową wycieczke w góry. Odbyła się ona pod profesjonalnym alpejskim przewodnictwem Pana Piotra Polloka, pod duchowym przewodnictwem ojca Tomasza Sadowskiego oraz pod czujnym okiem służby medycznej tj. pani dr Joanny Lange.
Mimo oficjalnych zapowiedzi brzydkiej, deszczowej pogody na całą sobotę, młodzież nie chciała słyszeć o przesunięciu wyjazdu. Spotkanie na Dworcu Głównym wyznaczono na 6 rano, co dla niektórych uczestników, zwłaszcza tych bezpośrednio po balach maturalnych, oznaczało maksymalnie 4 godziny snu. Nic jednak nie zdołało zmniejszyć ich entuzjazmu.
Tak jak wbrew zapowiedziom meteorologicznym zapewniał ojciec Tomasz, po dojechaniu na miejsce rozpoczęcia wędrówki nad Kochelsee, nie było śladu deszczu.
Szczyt Jochberg został zdobyty. Pod krzyżem na samym szczycie góry, na ołtarzu zbudowanym z plecaków a przystrojonym polnymi kwiatami ojciec Tomasz odprawił polową Mszę św.
W drodze powrotnej wszyscy zatrzymali się na krótki odpoczynek w małym schronisku na hali i posilili się pysznym bawarskim Kaiserschmarn. W wesołej, pięknej atmosferze droga powrotna mimo lekkiego deszczyku wydała się bardzo krótka. Z bolącymi nogami, zmęczeni ale szczęśliwi, uduchowieni i wspólnotowo ubogaceni wszyscy dotarli późnym popołudniem do Monachium.
Trzeba chyba juz teraz zacząć planować następny taki wyjazd.
Mimo oficjalnych zapowiedzi brzydkiej, deszczowej pogody na całą sobotę, młodzież nie chciała słyszeć o przesunięciu wyjazdu. Spotkanie na Dworcu Głównym wyznaczono na 6 rano, co dla niektórych uczestników, zwłaszcza tych bezpośrednio po balach maturalnych, oznaczało maksymalnie 4 godziny snu. Nic jednak nie zdołało zmniejszyć ich entuzjazmu.
Tak jak wbrew zapowiedziom meteorologicznym zapewniał ojciec Tomasz, po dojechaniu na miejsce rozpoczęcia wędrówki nad Kochelsee, nie było śladu deszczu.
Szczyt Jochberg został zdobyty. Pod krzyżem na samym szczycie góry, na ołtarzu zbudowanym z plecaków a przystrojonym polnymi kwiatami ojciec Tomasz odprawił polową Mszę św.
W drodze powrotnej wszyscy zatrzymali się na krótki odpoczynek w małym schronisku na hali i posilili się pysznym bawarskim Kaiserschmarn. W wesołej, pięknej atmosferze droga powrotna mimo lekkiego deszczyku wydała się bardzo krótka. Z bolącymi nogami, zmęczeni ale szczęśliwi, uduchowieni i wspólnotowo ubogaceni wszyscy dotarli późnym popołudniem do Monachium.
Trzeba chyba juz teraz zacząć planować następny taki wyjazd.