Jasełka i opłatek parafialny na Hessstr.
26 stycznia 2020 r. w sali przy kościele św. Józefa ojciec proboszcz dr Stanisław Pławecki serdecznie witał wszystkich zebranych, którzy przybyli na opłatek parafialny i by jeszcze raz przeżyć cud Bożego Narodzenia - obejrzeć jasełka. Powitał szczególnych gości: pana Konsula generalnego RP w Monachium - Andrzeja Osiaka i siostry Urszulanki.
Przedstawienie rozpoczęło wesołe wejście kolędników z olbrzymią kolorową gwiazdą. Misterim ukazało historię znaną wszystkim: bezdomność Świętej Rodziny w momencie narodzin Bożego Syna, gdy „Tylko wiatr nad nami płacze "- mówi Maryja. Przejmująco brzmiały ponadczasowe słowa: „Nie było miejsca na ziemi...", "choć „maleńka przyszła miłość…". Mali artyści śpiewali i tańczyli. Diabelskim harcom towarzyszyła odpowiednio głośna muzyka, anielskim - niosąca spokój i radość. Wezwanie do przekazania sobie znaku pokoju w każdy, nie tylko ten jedyny grudniowy dzień - towarzyszyło słuchającym i biło szczerością w wykonaniu tak naturalnie występujących małych aktorów. Piękne kolędy- równie pięknie śpiewające dzieci, co i towarzyszący im panowie: Karol Janiszek i Jakub Lubieniecki z muzykującymi uczniami urozmaiciły przedstawienie. Panie nauczycielki: Sylwia Mielko i Celina Szczepanik, reżyserując jasełka, dały popis swoich umiejetności i ogromnego serca. Rewelacją spektaklu były kapitalnie użyte światła i dymy. Sprawiły, że biel - jaśniała wręcz srebrzyście, czerń - była przepastna, zaś błękit szat niezwykle wzruszająco granej Maryi – niesamowita.
Przedstawienie rozpoczęło wesołe wejście kolędników z olbrzymią kolorową gwiazdą. Misterim ukazało historię znaną wszystkim: bezdomność Świętej Rodziny w momencie narodzin Bożego Syna, gdy „Tylko wiatr nad nami płacze "- mówi Maryja. Przejmująco brzmiały ponadczasowe słowa: „Nie było miejsca na ziemi...", "choć „maleńka przyszła miłość…". Mali artyści śpiewali i tańczyli. Diabelskim harcom towarzyszyła odpowiednio głośna muzyka, anielskim - niosąca spokój i radość. Wezwanie do przekazania sobie znaku pokoju w każdy, nie tylko ten jedyny grudniowy dzień - towarzyszyło słuchającym i biło szczerością w wykonaniu tak naturalnie występujących małych aktorów. Piękne kolędy- równie pięknie śpiewające dzieci, co i towarzyszący im panowie: Karol Janiszek i Jakub Lubieniecki z muzykującymi uczniami urozmaiciły przedstawienie. Panie nauczycielki: Sylwia Mielko i Celina Szczepanik, reżyserując jasełka, dały popis swoich umiejetności i ogromnego serca. Rewelacją spektaklu były kapitalnie użyte światła i dymy. Sprawiły, że biel - jaśniała wręcz srebrzyście, czerń - była przepastna, zaś błękit szat niezwykle wzruszająco granej Maryi – niesamowita.
Przedstawienie historii Narodzin stało się ucztą dla serca, uszu i oczu. Światłem operował, jak co roku, pan Andrzej Majchrzak, którego wsparł pan Karol Janiszek. Przebogatą dekorację przygotowała pani Agnieszka Oćwieja.
Na zakończenie spektaklu o. proboszcz podziękował autorkom przedstawienia, występującym aktorom i wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego pięknego widowiska. Pan konsul Andrzej Osiak w swoich podziękowaniach zauważył, że były to pierwsze jasełka, w których ważną rolę odegrała biedronka - mała Zosia. Przyniosła z nieba chleb dla strudzonej długą drogą Świętej Rodziny.
Po jasełkach nastąpiła druga część spotkania – opłatek parafialny, ktory przygotowala Rada Parafialna. Ojciec proboszcz złożył życzenia noworoczne zgromadzonym i podziękował wszystkim grupom zaangażowanym w działalność parafii za całoroczną, owocną pracę. Pobłogosławił opłatki, którymi wszyscy dzielili się wzajemnie. W świątecznej, rodzinnej atmosferze spożywano posiłek i prowadzono popołudniowe rozmowy przy kawie.